Każdy rodzic doskonale wie jak trudno jest zaprowadzić dziecko do dentysty. Nie ma się z pozostałą resztą z całą pewnością czemu dziwić. Dzieci odczuwają emocje, a zatem również ból, o wiele silniej niż dorośli. A nie da się ukryć, że bólu na fotelu dentystycznym jest zazwyczaj sporo.
Dlatego także dentysta to najczęściej największy wróg dziecka. Czy można coś na to poradzić? Okazuje się że jak najlepiej. Nie są to metody najczęściej stosowane, ale pojawiają się w coraz to nowych ośrodkach dentystycznych. Ich popularność rośnie, ponieważ są coraz tańsze i coraz łatwiej dostępne. Mowa tutaj o takich zabiegach jak sedacja, czyli częściowe wyłączenie funkcjonowania układu nerwowego. Jeżeli już w tym momencie czytający to rodzice podskoczyli na krzesłach z wrażenia, to już uspokajamy. Sedacja nie jest niczym groźnym, to taka lżejsza wersja narkozy, która nie zakłada całkowitego uśpienia pacjenta.
Poprzez podanie stosownego specyfiku, zahamowana zostaje aktywność układu nerwowego, jednakże nie w całości. Pacjent staje się senny, a odczuwanie bólu ma możliwość zmniejszyć się wręcz w 80-90 procentach. Nie da się ukryć, że jest to de fakto świetny postęp medycyny i świetnie że coraz częściej możemy czerpać z niego korzyści.
Stomatologia dziecięca wykorzystuje ten sposób uspokajania pacjentów już od dawna, natomiast ceny tego zabiegu bywały zaporowe dla przeciętnej polskiej rodziny. Dziś to jednak nie problem, bo kwoty są dużo niższe i nieomalże właściwie każdy z nas może sobie na to pozwolić. Tak zatem nie ma się czego bać i należy pozwolić dziecku korzystać z tej metody.
Zobacz także: stomatolog żyradów.